Baner

Jonak zmiażdżył Bunemę

Damian Jonak jednogłośnie pokonał na punkty Alexa Bunemę w walce o pasy WBA Intercontinental oraz WBC Baltic. Polak dominował na ringu przez wszystkie 10 rund, bezlitośnie punktując przeciwnika. Pojedynek Damiana Jonaka z Alexem Bunemą był walką wieczoru gali „Wojak Boxing Night” w katowickim Spodku. Polski pięściarz od pierwszego gongu narzucił wysokie tempo i bardzo szybko wybił Bunemie z głowy myśl o zwycięstwie. Na głowę i korpus Kongijczyka przez całą walkę spadał grad ciosów. Jonakowi bardzo szybko udało się zepchnąć przeciwnika do głębokiej defensywy. Polak zasłużenie wygrał na punkty w stosunku 100:89, 100:89, 99:90, co oznacza, że według dwóch sędziów wygrał wszystkie rundy, a według jednego 9 z 10 starć. Zdaniem ekspertów pojedynek z Alexem Bunemą był najpoważniejszym wyzwaniem w dotychczasowej karierze Jonaka. Jednak doświadczony zawodnik z Demokratycznej Republiki Konga, który w swojej karierze walczył i wygrywał z mistrzami świata, w Katowicach nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Wykazał się jedynie odpornością na ciosy, choć walka kilkakrotnie mogła zakończyć się przed czasem. Już na początku drugiej rundy, po potężnym podbródkowym Jonaka, Bunema ukląkł w narożniku, jednak udało mu się wstać „na 9”. Później jeszcze kilkakrotnie chwiał się na nogach, lecz do kolejnego liczenia już nie doszło. Nieco śmielej Kongijczyk zaczął atakować dopiero w dwóch ostatnich rundach, kiedy stało się jasne, że może pokonać Polaka wyłącznie posyłając go na deski. Damian pokazał jednak, że w defensywie również jest wyśmienity i nie dał się trafić żadnym mocnym ciosem.  – Widziałem jego kilka walk i wiem, że jest groźny do ostatniej rundy. Mocno bije z obydwu rąk, trzeba bardzo uważać, bo jest niebezpieczny do ostatniej sekundy. Dostałem kilka mocnych ciosów na korpus, ale na szczęście na głowę nie przyjąłem żadnego – powiedział Jonak po walce do dziennikarzy. Walka w Spodku była pierwszym pojedynkiem Jonaka rozegranym na Śląsku od przeszło dwóch lat. W katowickiej hali Damiana dopingowało kilka tysięcy członków Solidarności z Dominikiem Kolorzem i Piotrem Dudą na czele. Kiedy pięściarz wychodził na ring, związkowcy utworzyli nad nim szpaler z flag Śląsko-Dąbrowskiej „S”. Jak zwykle nasz mistrz walczył z logo związku na plecach. Uwielbiam tutaj walczyć. Kibice wprowadzają super atmosferę, dlatego chciałbym, aby tych walk  na Śląsku było jak najwięcej. Każdy zawodnik przy takiej publiczności, która go mocno wspiera bardzo stara się, aby wypaść jak najlepiej. – powiedział bokser. – Byłem nieco spięty. Wyprowadzałem trochę za dużo ciosów, za bardzo chciałem się pokazać, że jestem u siebie i dominować nad przeciwnikiem. W następnych walkach postaram się opanować temperament – zapewnił z uśmiechem Damian Jonak.

Comments are closed.

Szukaj

Kalendarz

Grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  

Gallery

demonstracja_wroclaw_17-09-2011_r_166_large

Odwiedziny

  • 65Ten wpis:
  • 304002Gości razem:
  • 44Gości dzisiaj:
  • 81Gości wczoraj:
  • 0Goście obecnie online:
  • nie_damy_sie_zakneblowac
  • grosik
  • prawo_pracy
  • koksownia_przyjazn
  • boks
  • fds
  • Region Śląsko-Dąbrowski
(c) 2009 - 2011 MOZ NSZZ Solidarność Koksowni Przyjaźń Sp. z o.o. w Dąbrowie Górniczej
Administracja i aktualizacja: Jacek Imbor